top of page

ZAKYNTHOS WIDZIANY MOIMI OCZAMI

Kalimera to po grecku dzień dobry. Chociaż już jestem po urlopie to nadal czuję greckie klimaty, dlatego dzisiaj witam się z Tobą po grecku.

Zawsze, kiedy wracam z podróży czuję niedosyt. Przecież mogłam jeszcze pojechać tam i tam, zobaczyć to i to, zrobić to i tamto. Jestem, jak małe dziecko, które chce więcej i więcej. Dzieci, jak dobrze się bawią, wołają: jeszcze raz, jeszcze raz, proszę, jeszcze raz! Ja też chcę jeszcze raz! Czy Ty też tak masz?



WYSPA KONTRASTÓW


To był mój "pierwszy raz" w Grecji i od razu wylądowałam na wyspie, gdzie zostaliśmy gorąąąco przywitani :). Na miejscu wypożyczyliśmy auto, a ponieważ podróżowaliśmy w siódemkę (ja, mój mąż oraz moja siostra z mężem i trójką dzieci), szwagier musiał zrobić dwa kursy do hotelu. W końcu przyszła moja kolej. Wsiadłam do klimatyzowanego auta i byłam szczęśliwa jak dziecko. Wlepiłam nos w szybę, bo chciałam po drodze podziwiać piękne widoki.

I co zobaczyłam?



Zniszczone i osamotnione domy, czasem nawet ruiny, co jakiś czas przeplatające się z pięknymi, kolorowymi domami.

Wtedy po raz pierwszy pomyślałam o Zakynthos, że jest wyspą kontrastów.



Na wyspie spędziłam dwa tygodnie (tydzień na północy i tydzień na południu). Jeśli chcesz dowiedzieć się, co jeszcze zaobserwowałam, czytaj dalej.



 

Wzgórza pokryte wypaloną od słońca trawą w słomkowym kolorze kontrastujące z powykręcanymi drzewkami oliwnymi o bujnej zielonej czuprynie.



 

Srebrzyste, połyskujące w słońcu, wyschnięte drzewka i krzewy wśród zieleni i kolorowych kwiatów.

Im dalej na północ, tym jest ich więcej.



 

Kamieniste plaże przeplatające się z piaszczystymi, a na plaży Gerakas na południu wyspy, pół plaży jest piaszczystej, a pół kamienistej.

Gerakas Beach

Lewa strona plaży, która jest piaszczysta.


Gerakas Beach

Prawa strona plaży, która jest kamienista.



 

Wrak starego statku wylegujący się na plaży i prażący się na słońcu.

Zatoka Wraku




 

Gęś paradująca dumnie po plaży Little Xigia jak modelka na wybiegu.

Tutaj w trakcie posiłku. Kawałki soczystego arbuza na obiad. Lekka, niskokaloryczna dieta, żeby utrzymać piękną figurę :).



 

Nawet północna część wyspy różni się od południowej.

Na północy różnice w krajobrazie są bardziej wyraźne. Im bliżej południa, różnice te zacierają się, choć nadal są widoczne.



Wszystkie te przeciwieństwa spajają się w jedną, piękną całość

i sprawiają, że miejsce to jest tak magiczne i wyjątkowe.

Ruiny domów zostały otoczone przez drzewa i rośliny. Wiele z nich oplotły zielone pnącza i kolorowe kwiaty. Dzięki temu osamotnione domy wtopiły się w krajobraz wyspy i stały się jego naturalną częścią. Gęś z Little Xigia Beach jest niepodważalnie gwiazdą tej plaży, a wrak statku stał się główną atrakcją wyspy, która przyciąga tłumy turystów z całego świata.



WYSPA MAGII


Zakynthos to nie tylko wyspa z przepięknymi hotelami. To nie tylko plaże, na których możesz wylegiwać się bez końca i popijać drinki. To nie tylko morze, w którym cały dzień możesz pływać.


Zakynthos



To wyspa okryta płaszczem utkanym z roślin.

Gaje oliwne, drzewa sosnowe, palmy, drzewka owocowe...



oraz kwiaty jak kaskady płynące wprost do Ciebie.



 

To mieszanka zapachów roślin roztaczających cudowną woń wokół Ciebie.



 

To słońce, które Cię ogrzewa.



 

To odgłos morza, który jest jak muzyka.

Muzyka, która płynie wprost do Ciebie i Cię przyzywa.



 

To wyspa jak obraz wielkiego artysty całą paletą barw pomalowany.



 

To ciepli i przyjaźni ludzie, żyjący bez pośpiechu, cieszący się życiem.

Wiele od nich mogłabym się nauczyć.



Wyspa mnie zainspirowała oraz czegoś nauczyła. Pozwoliła mi nasycić oczy i duszę. Wyryła w mojej pamięci piękne wspomnienia. Oczarowała mnie tak bardzo,

że chciałabym tam wrócić.






 

Jeśli czujesz niedosyt i pragniesz dowiedzieć się więcej, zaglądaj na bloga.

W najbliższych postach opiszę kilka miejsc, które warto zobaczyć na greckiej wyspie Zakynthos.


 




Commenti


bottom of page